53 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki - 26 listopada 2013 r.

Listopadowe spotkanie okazało się bardzo typowe dla tej pory roku. Siedząc w otoczeniu haftowanych poduszek, dzierganych obrazów, fantazyjnych, choć amatorsko wykonanych bukietów i aniołów (Wystawa rękodzieła DPS), racząc się... a jakże - imbirową herbatą, unurzaliśmy się w dzikiej bieszczadzkiej rzeczywistości. Nasze dopieszczone przez otoczenie zmysły powędrowały za sprawą opowieści filmowej „Smolarze” Piotra Złotorowicza na spotkanie bezwzględnej egzystencji ludzi żyjących w warunkach pierwotnych, gdzie kolejny dzień jest identyczny, jak ten wczorajszy i następny: ciężka praca, modlitwa i sen, i życie: tu i teraz w oderwaniu od całego świata. Lektura „Nakarmić wilki” Marii Nurowskiej wzbogaciła obraz bieszczadzkich lasów o świat zwierząt, stanowiący właściwie jego kwintesencję, który pozostaje wciąż intrygującą tajemnicą. Podglądaliśmy życie wilczej rodziny w ich świecie, dzięki poświęceniu bohaterki. Zgodnie uznaliśmy, że chciałoby się więcej - odczuliśmy niedosyt wrażeń i z chęcią sięgniemy po drugą część „Requiem dla wilka”. Zachwyciliśmy się przyrodą w ogóle, zwłaszcza w miejscach, gdzie aby ją poznać, człowiek musi pokonać swoje umiłowanie wygody i podjąć trud wędrowania i pokonywania niedostatków.

Bardzo a propos wypłynęła opowieść o pielgrzymce do Katedry w Santiago de Compostela. Po wyczerpującej kilkutygodniowej wędrówce docierający nad ocean pielgrzymi otrzymują muszle jako dowód przebytej drogi. Ale przecież nie tylko po najpowszechniejszy symbol Drogi św. Jakuba - certyfikat z muszelkami się idzie, zabiera się stamtąd ze sobą całe niematerialne bogactwo przeżyć. Zatęskniliśmy już za podróżami, wakacjami, wędrówkami i tym wszystkim co przed nami, choć na razie postanawiamy o tym wszystkim poczytać i zaplanować... tak właśnie typowo jak to pod koniec listopada.

(relację ze spotkania DKK przygotowała Elżbieta Matyjasik)

powrót