27 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki - 22 lutego 2011 r.

Na kolejnym spotkaniu DKK tematem do dyskusji stała się powieść czołowego brytyjskiego prozaika Iana McEwana „Dziecko w czasie”. Przedstawiona w niej wzruszająca i niezwykła historia rodziny, dotkniętej tragedią to jednocześnie poruszające studium bólu i radzenia sobie z cierpieniem. Jedna chwila nieuwagi w supermarkecie i trzyletnia Kate zostaje porwana, niemal na oczach swojego ojca, Stephena Lewisa. Zdarzenie to wywiera druzgocący wpływ na jego życie i małżeństwo. Staje się też pretekstem do podróży w głąb siebie, do świata pragnień i wspomnień. Kate jest tu tylko cieniem, wspomnieniem rodziców, podczas gdy czytelnik zagłębia się w skomplikowane relacje uczuć zarówno Stephena, jak i (częściowo) Julie, z których każde na swój sposób stara się poradzić sobie z tą tragedią. To na planie pierwszym.

W tle natomiast króluje groteskowa prezentacja rządowych, konserwatywnych wysiłków o właściwe wychowanie młodego pokolenia w Wielkiej Brytanii. Mimo, że już nieco przestarzała - wciąż mamy tu do czynienia z panią Thatcher - jest po prostu perełką ciętości języka. I tak od samego Stephena Lewisa do obraz Komisji ds. Opieki nad Dziećmi poruszamy się po książce, co ciekawe, nie zwracając szczególnej uwagi na jakąkolwiek chronologię wydarzeń. Pomimo tytułu tej powieści, czas zdaje się nie mieć w niej głębszego znaczenia. Nabiera go dopiero w ostatnim rozdziale, absolutnie zaskakującym i „oczyszczającym”.

Chociażby dla tego wyjątkowego zakończenia warto przeczytać całość...

powrót