52 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki - 29 października 2013r.

Ciekawym tematem do dyskusji podczas październikowego spotkania DKK były książki biograficzne, wybrane samodzielnie przez Klubowiczki według własnych upodobań, preferencji czytelniczych i zainteresowań. I tak obok wielkiego naukowca i ekscentryka Alberta Einsteina pojawia się człowiek o gorącym sercu - Janusz Korczak. Arturowi Barcisiowi - aktorowi o niepozornej posturze, lecz wielkiego talentu towarzyszy Mama Muminków - Tove Jansson... Wyjątkowo niedobrane na pierwszy rzut oka towarzystwo. Ale są to ludzie, których biografie z jakiegoś powodu wpadły nam w rękę. Czy przez przypadek? Tym sposobem dochodzimy do drugiego tematu spotkania - literatury biograficznej jako takiej.

Biografie oraz autobiografie niezmiennie należą do najbardziej poczytnych książek i zajmują czołowe miejsca w rankingach bestsellerów. Nie powinno to specjalnie dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę podstawową funkcję, jaką pełnią książki tego gatunku - zaspokajanie ludzkiej ciekawości. Naszą wrodzoną skłonnością - czasem bardziej, czasem mniej rozwiniętą - jest podglądanie, śledzenie, wyszukiwanie informacji o życiu innych ludzi. Tym bardziej, jeśli są sławni i uczestniczą w życiu publicznym. Z tego powodu w siłę rosną kolejne portale plotkarskie i brukowce, do których paparazzi dostarczają zrobione z ukrycia zdjęcia, a dziennikarze wynajdują najbardziej mroczne i najlepiej kompromitujące informacje o celebrytach.

Oczywiście biografie i autobiografie nie plasują się w tej samej lidze co wspomniane media. Więcej - są, a przynajmniej powinny być, ich kompletnym zaprzeczeniem. Od książek wymaga się bowiem rzetelności i kompletności, polegającej na wyczerpującym i całościowym opowiedzeniu historii, a nie skupianiu się na co bardziej pikantnych faktach. Biografie, a w szczególności autobiografie, są bardzo często dla swoich bohaterów znakomitą okazją do zadania kłamu wszystkim ukazującym się na ich temat plotkom. Współcześnie literatura biograficzna jest jednym z najpopularniejszych gatunków pisarskich. I to zarówno jeśli chodzi o czytelników, jak i o autorów. Kiedyś, aby zostać bohaterem biografii, należało sobie na to zasłużyć, być ważną, ciekawą i z jakiegoś powodu zapisaną w historii postacią. Na półkach księgarń ukazywały się historie znakomitych aktorów, ludzi sztuki, polityków (ale tych najwyższej klasy), osób wykazujących się szczególną działalnością. Książki pięknie wydane, oprawione, z bogatym materiałem fotograficznym. Często przypominające sagę rodzinną bądź - szczególnie w przypadku Pań - historię romansową. Dziś, niestety, za spisywanie swoich historii biorą się prawie wszystkie tzw. gwiazdy. I ludzie, by zaspokoić swą ciekawość, chcą o tym czytać!

Sięgając po literaturę biograficzną zastanówmy się, czy naprawdę postać prezentowana w książce jest warta naszego zainteresowania. Wybierajmy mądrze!

powrót