44 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki - 27 listopada 2012 r.

„Trucicielka” Erica-Emmanuela Schmitta, to zbiór czterech opowiadań, z pozoru zupełnie różnych, jednak posiadających wspólny mianownik.

Tytułowe opowiadanie - „Trucicielka” - prezentuje nam starą kobietę, Marie Maurestier, wyniosłą mieszkankę niedużej wioski, oskarżoną swego czasu o zabicie swoich trzech mężów. Z pomocą prawnika udało jej się uniknąć skazującego wyroku i stanowi atrakcję turystyczną, z której żyją wszyscy mieszkańcy. Pewnego dnia do małej społeczności przybywa nowy, młodziutki proboszcz. Marie ulega fascynacji jego osobą i wykorzystuje swoją historię aby zawładnąć jego duszą... czy jednak jej się to uda?

„Powrót” to historia człowieka, który dostaje wiadomość o śmierci córki. Niestety nie otrzymuje informacji której, a posiada ich cztery. Targany wewnętrznie, przez różne uczucia, trzy dni zmaga się z sobą. Dociera do niego jak bardzo zaniedbał żonę i dzieci. Czy jednak będzie miał jeszcze szansę naprawy swoich stosunków z rodziną? Która córka już jego przemiany nie uświadczy?

„Koncert Pamięci anioła” to typowa opowieść o Kainie i Ablu. Tyle, że tu przybierają oni imiona Chris i Axel. Pierwszy zły i niegodziwy, drugi niezwykle dobry i wrażliwy. Pewnego dnia Axel ulega wypadkowi a Chris nie udziela mu pomocy, ponieważ ważniejsza jest dla niego wygrana. Po konkursie szybko wyjeżdża przeświadczony, że przyjaciel nie żyje. Z czasem zaczyna odczuwać coraz większe wyrzuty sumienia, co stanowi bodziec do jego przemiany. Staje się zupełnie innym człowiekiem. Niestety po 20 latach znów spotyka Axela, tyle że ten również się zmienił, jest wcieleniem zła. Co wyniknie z ich spotkania? Czy Chris ma szansę zyskać przebaczenie Axela?

„Elizejska miłość” to historia wielkiego uczucia i nienawiści Henriego i Catheriny, pierwszej pary Francji. Ona pewnego dnia odkrywa, że od dawna go nie kocha i wyznaje mu to. Od tej chwili ich wspólne pożycie zamienia się w piekła, które sobie na co dzień urządzają. Publicznie stanowią parę idealną, prywatnie nienawidzą się ponad wszystko. Ale przychodzi dzień kiedy okazuje się, że Catherine jest chora. Czy dla tej pary jest jeszcze ratunek?

We wszystkich czterech opowiadaniach spotykamy się z postacią Świętej Rity. W kościele katolickim jest czczona jako święta od spraw trudnych i beznadziejnych. Jest opiekunką wielu dzieł charytatywnych i bractw. Każdy z bohaterów Schmitta znajduje się w sytuacji niemal bez wyjścia, z której nie ma już odwrotu. Wydaje się, że już nic nie można zrobić i wtedy na ratunek może przyjść tylko święta. Schmitt w swoich opowiadaniach pokazuje obraz miłości, ale takiej miłości, która nie znajduje swojego odzwierciedlenia w drugiej osobie. Bohaterowie gubią się i nie potrafią wzajemnie odnaleźć, spotkać w jednym czasie w tym samym punkcie...

Schmitt po raz kolejny oczarowuje swoją twórczością, a dodatkowym smaczkiem dla każdego czytelnika na pewno będzie pamiętnik autora zamieszczony na samym końcu.

Na spotkanie DKK podsumowujące i zamykające rok 2012 zapraszamy 28 grudnia!

powrót